Wątek Zamknięty/Topic closed
link do podgladu: http://www.gabrielblumen.ch/index.php?id=71
Dzisiaj przylecial bocian. Moze Kazek zrobi mu rano zdjecie
A mogę ja?
Oby ten sezon był szczęsliwszy dla bocianiej pary - w zeszłym roku musieliśmy patrzeć na bocianie nieszczęście - młode bocianki zostały wręcz "wykoszone" przez paskudny grad...
Bociuś ma obrączkę na lewej nodze.
Zabiera się za porządki
Ostatnio edytowany przez/Last edit paela (2010-02-21 09:10:06)
Offline
W zeszłorocznej parze pan miał wysoką metalową obrączkę na prawej nóżce, pani wysoką ELSA na lewej nóżce
Offline
Offline
Offline
W niedzielny poranek w Sepchach wre praca
Bociek z obrączką na prawej nodze co rusz wylatuje i przynosi materiał budowlany:
Krzątają się oboje, układając patyczki i ściółkę
Wylecieli też razem, razem przynosząc budulec:
Tym razem udali się chyba na zasłuzone sniadanko - nie ma ich juz dłuższy czas:
Niestety nie miałam szcześcia zaobserwować kopulacji - a byłoby to ciekawe, który bocian przyleciał pierwszy i który najczęściej przynosi do gniazda budulec.
Może Kola mogłaby coś powiedzieć na ten temat ?
Z samych fotek nie wynika to niejednoznacznie, chociaż patrząc na to gdzie stoją wydaje się że "prawoobrączkowy" to pan
Offline
paela napisał:
Z samych fotek nie wynika to niejednoznacznie, chociaż patrząc na to gdzie stoją wydaje się że "prawoobrączkowy" to pan
W ubiegłym roku pani miała "wysoką" ELSĘ na lewej nóżce, pan "wysoką" metalową na nóżce prawej.
Patrząc na tegoroczne fotki zdaje się, że "zestaw" obrączek jest taki sam, więc, Paelciu, Twoje domniemania wydają się słuszne
Offline
Offline
podobno było straszne gradobicie bocinki żyją
mocno trzymam za nie kciuki ...
=====================================================
12.05
dwa bociusie sa ruchliwe trzeci jest ale nie jestem w stanie powiedzieć co z nim... rodzic skutecznie zasłania .
wszystko OK!! zdażyłam jeszcze je zobaczyc przed przykryciem
Ostatnio edytowany przez/Last edit aska (2010-05-12 17:17:11)
Offline
Bidulinki - i rodzic też biedny...
================================================
Przyleciał tato:
Zmieniaja się - i, niestety, tato odsuwa na bok gniazda martwego pisklaczka - mama jeszcze go wygrzewała...
Zostały dwa...
==============================================
Z mamą...
================================================
Wieczorem nie widze juz ciałka martwego pisklęcia...
Przylatuje tato:
Mama schodzi z dyzuru:
Tato przejmuje opiekę:
Mama znika:
I pod kołderkę zmarlzaczki!
Ostatnio edytowany przez/Last edit paela (2010-05-13 21:01:37)
Offline
Starszy malec nie wygrzewany?
Mama wstaje...
Bo musi skorzystać z wc
Przy okazji widzimy jaka jest sytuacja.
Drugi maluch też żyje, mam jednak dziwne wrażenie, że w dołku jest coś jeszcze - czy to złudzenie?
Juz nakryte - starszy też
======================================
xxx
==============================================
Przyleciała mama...
Przejmuje opiekę..
Przystępuje do karmienia - oba pisklaczki sa żywotne, machają skrzydełkami:
Ostatnio edytowany przez/Last edit paela (2010-05-15 19:15:38)
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Wątek Zamknięty/Topic closed