Strony/Pages: 1 … 110 111 112 113 114 … 118
. 5 stycznia
Nad ranem jeszcze trochę "deszczyło".
06:24 06:40
Bociany nie śpieszyły się z wylotem.
08:04 / 08:05
08:09
Gdy pojaśniało, poleciały jeden za drugim.
08:17
_________________________________________________
Końcówka popołudniowej sjesty.
15:34 / 15:37
__________________________________________________
Wieczorem razem przyleciały.
17:04 17:05
17:10
Sprawdzenie obecności - o godz. 17:40, 18:30, 21:25.
Offline
. 6 stycznia
Poranek tuż przed wylotem.
08:04
Poleciały jeden za drugim.
08:06
---------------------------------------------------------------
Wczesnym popołudniem razem w gnieździe.
12:15 12:25
12:37 12:46 12:47
Przekaz zatrzymał się.
------------------------------------------------------------
Po wznowieniu w gnieździe był już tylko jeden bocian.
13:18 13:57 14:06
14:08 14:10
Wyleciał dopiero po 1 godz. obserwacji.
14:13 14:15
----------------------------------------------------------------
Wcześnie wróciły, nie widziałam przylotów.
16:22
16:52 17:07
Kontrola obecności.
17:30 18:00 20:25
_________________________________________________
7 stycznia
Z przyczyn technicznych dopiero wieczorem mogłam tutaj zajrzeć. Zastałam puste gniazdo.
Dowiedziałam się, że bociany na krótko pokazały się wczesnym popołudniem.
18:03
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2018-01-08 00:28:54)
Offline
. Rano i przed południem gniazdo nadal było puste.
Spotkałam gospodarzy wczesnym popołudniem - nie wiem, kiedy przyleciały. Pani zaraz poleciała, wróciła po 5 min.
12:07 12:12
Pani zabrała się za przekładanie patyka.
12:52
Musiałam zejść z posterunku, nie znam pory wylotu - o godz. 14:17 już ich nie było.
________________________________________________
Przeoczyłam wieczorne przyloty - ważne, że wróciły i zostały na noc.
17:13 17:21 17:42
18:24 18:59 20:54
Offline
. Dzisiaj gospodarz bardzo wcześnie opuścił gniazdo.
06:39 06:49 / 06:50
Samotna gospodyni postała w gnieździe jeszcze ok. 1,5 godziny. Do tej pory bociany zawsze razem wylatywały.
08:15 08:16 / 08:17
________________________________________________
W ciągu dnia nie spotkałam ich. Pod wieczór, na szczęście, przyleciały razem.
17:06
17:07
17:37 18:32 21:30
Offline
. 10 stycznia
Poranek z serii tych dłuższych - najpierw odstraszanie!
08:32
08:40
Dopiero później wyloty - w prawo, poza kadr.
08:50 / 08:52
_________________________________________________
Często miewam kłopoty z tym przekazem - zawiesza się lub zanika.
Spotkałam bociany przed samym południem. Nie widziałam przylotów. Pani zaraz poleciała - znowu w prawo.
11:15 11:24
11:25
Nie miałam już czasu na czekać na transmisję.
________________________________________________
Wieczorem były razem w gnieździe.
18:27 20:10
Offline
. 11 stycznia
Rano spóźniłam się - godz. 08:15 - wylatywał drugi bocian.
________________________________________________
Zastałam bociany już po wieczornym przylocie. Klekotały odstraszając.
16:14 16:29
17:05 17:30
Później bociany były bardzo zaniepokojone hałasem dochodzącym spod gniazda - wydawało się, że odlecą.
18:24
18:51
21:47 22:48 23:27
Offline
Offline
. 13 stycznia
Poranne wyloty już o godz. 07:59 - bociany widoczne po starcie.
_________________________________________________
Natomiast w ciągu dnia dwa razy były odwiedziny gniazda i piękne pozowanie.
1) Od godz. 10:56 do 11:37.
Najpierw przyleciał gospodarz.
Po przeszło 10 min. pojawiła się czuła gospodyni.
Ona pierwsza wyleciała, partner kilka min. po niej.
11:33
11:35 / 11:37
2) Od godz. 13:05 do 13:29.
Tylko gospodyni pokazała się popołudniem.
_________________________________________________
Przed zapadnięciem zmroku, długo naczekałam się na wznowienie przekazu.
Gdy się w końcu udało, bociany już odpoczywały w gnieździe. Dowiedziałam się, że przyleciały o godz. 17:03.
17:38 17:50 20:47
Offline
. 14 stycznia
Jeszcze wcześniejsze poranne wyloty niż wczoraj - o godz. 07:38.
----------------------------------------
Nie było już tak miłego przed- i popołudnia z bocianami, jak poprzedniego dnia.
Bardzo późno wróciły.
17:37
17:47 17:53
_________________________________________________
15 stycznia
Dziś dla odmiany był długi poranek - bociany zmagały się z silnymi podmuchami wiatru.
Nadszedł właściwy moment. Pierwsza wyleciała bocianica, partner chwilę po niej.
08:30
08:31 / 08:32
________________________________________________
Już ich więcej nie zobaczyłam - fotki o godz. 17:05, 17:27, 17:35.
Aktualnie mija godz. 21-sza - nadal pustki. Nad gniazdem przechodzą nawałnice.
Offline
. 16 stycznia
Są nasze zguby . Nie wiem, kiedy przyleciały - ale chyba niedawno. W gnieździe kałuża.
13:05
Przeoczyłam wylot.
13:22 / 13:28
______________________________________________
Wieczorem, w porze przylotów, kłopoty z przekazem. Wróciły - bocianica zdążyła się już położyć.
17:09 17:22
17:40 18:22 20:30
Offline
Strony/Pages: 1 … 110 111 112 113 114 … 118