aska napisał:
Może to byla Antosia? Dla tych ktorzy nie znaja historii tego gniazda : Antosia to poprzednia pani tego gniazda .Stracila partnera kiedy potomstwo bylo calkiem malutkie, Bocianki zostaly zabrane do innych gniazd i szczęsliwie się wychowały a samotną Antonie przegonily dwa bociany o homoseksualnej orientacji
Dzisiaj z linku "Storchenprojekt Aulendorf" pod obrazkiem na www.storchencam.eu trafiłam w "Das Internetportal der Schwäbischen Zeitung" na notkę o Antonii ==> http://www.schwaebische.de/lokales/bad- … 91124.html
Autor już w tytule pyta, gdzie podziewa się pechowa Antonia
Następnie opisuje znane nam już jej losy. Po definitywnym opuszczeniu gniazda w Bad Waldsee w ubiegłym roku z nowym partnerem założyła gniazdo na terenie Rezerwatu Föhrenried, między Staig i Niederbiegen.
Niestety, 26 maja 2009 r. nad Rezerwatem przeszła gwałtowna burza, zniszczone zostało wiele drzew i zginęło wiele bocianów. Antonia z partnerem ocaleli i założyli nowe gniazdo na słupie niskiego napięcia w Staig.
W tym roku samiec wrócił do tego gniazda, ale Antonia nie i nieznane są do tej pory jej losy
Nie mogę się też powstrzymać, żeby nie zamieścić dołączonej do tego artykułu fotki Antonii - przepraszam za duży format, ale chyba ta piękna i niezapomniana bocianica zasługuje na to
Ostatnio edytowany przez/Last edit MIKI (2010-05-03 18:07:30)
Offline
Offline
Offline
Bociany - terroryści, Sigi i Roy przeniosły się do innej miejscowości, Meßkirch,
link do podglądu : http://www.messkirch.de/ceasy/modules/c … PageId=167
W sobotę napadły na rodzinę bocianią, rodzice + trzy pisklaki, do nich dołączył jakiś trzeci bocian. Sigi i Roy rozpoznano po obrączkach. W niedzielę był dalszy ciąg walk. Małe prawdopodobnie zostały zadeptane podczas walk, Sigi i Roy przegonili gospodarzy, pisklaki wyrzucili a sami objęli gniazdo w posiadanie
/ na podstawie http://www.suedkurier.de/region/linzgau … 66,4315795 i http://www.suedkurier.de/region/linzgau … 66,4314357 /
Ostatnio edytowany przez/Last edit Kola (2010-06-04 16:23:57)
Offline
Offline
Offline
"Chłopaki" z fotki Asi ( g.21:15) nie mogą być poprzednimi mieszkańcami tego gniazda.
Z archiwum na stronie http://www.messkirch.de/ceasy/modules/c … PageId=167 wynika, że w tym samym czasie bociany Sigi i Roy były obecne w Messkirch - odległym w linii prostej o ok. 45 km.
Przyleciały o godz. 20:50 i pozostały do nocy. g.20:50
g.21:15
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline