Wątek Zamknięty/Topic closed
. 19-go stycznia
Nieobecności Stritzi w gnieździe stają się coraz to dłuższe. Czekałam na jej powrót ok. 5 godz.
11:47 17:01
===============================================================================
20-go stycznia
Przed południem nie było jej ok. 3 godz. Nie wiem, kiedy znowu wybyła.
08:10 10:55
14:00
Przyleciała popołudniem z zamiarem pozostania już na noc.
15:32
17:07
Offline
. Godz. 08:11 - Stritzi w gnieździe - nie wiem, czy wcześniej wylatywała.
Godz. 08:54 - bocianica nadal w gnieździe. Łapie w powietrzu kurczaki, "nadlatujące" od strony drabiny!
Udało mi się chociaż dwa zarejestrować - było tego więcej. Połykała z apetytem.
Jeszcze wypatrywała - była tak najedzona, że poleciała dopiero o 11:53.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Godz. 16:21 - trafiłam na kolację - znów wpadły kurczaki.
Nie dowiemy się, co jest powodem, że bocianica karmiona jest w gnieździe. Została na nocleg.
Offline
. 26-go stycznia
Rano Stritzi już nie była tak rozpieszczana, jak wczoraj - ani jeden kurczak nie przyleciał ...
Przed południem powrót po śniadaniu.
================================================================================
27-go stycznia
Rankiem z nadzieją patrzyła w stronę drabiny.
Przyleciała ok. południa i przeglądała gniazdo - nic nie przybyło.
Wieczorny przylot.
=========================================================
28-go stycznia
Rankiem poleciała - wróciła ok. 11:30 - poleciała po ok. 1 godz.
Godz. 14:30 - kolejna sjesta w słońcu.
Godz. 16:20 - krótka wizyta - nie podano kolacji.
Godz. 16:50 - przylot na nocleg.
Offline
. 29-go stycznia
wczoraj
Poranek - Stritzi przy drabinie - niestety, nie ma dostawy.
Ok. godz. 10-tej - po przylocie z terenu.
Sjesta w słoneczne południe.
================================================================================
30-go stycznia
dzisiaj
Ok. 8-mej rano - poleciała na śniadanie. Pojawiła się mgła.
Między godz. 11-tą i 12-tą.
Wróciła na nocleg, jak zwykle.
Offline
Offline
Witaj Irlandio
Oglądam tego boćka pod linkiem http://www.der-storchenvater.com/index.php?id=37
w przeglądarce Firefox, w Google mam tak, jak Ty.
Do podglądu innych gniazd korzystam ze zbiorczej stronki http://www.storchencam.eu/
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez/Last edit gama (2016-02-07 18:27:24)
Offline
. Dzisiaj od rana nie miałam czasu, żeby obserwować bocianicę Stritzi.
Zajrzałam dopiero wieczorem, a tu taki obraz - godz. 17:15 i 17:25.
Zamieszczę w takim razie w c z o r a j s z y dzionek, 6-go lutego.
Godz. 06:53 do 07:15 - przed porannym wylotem.
Godz. 09:57 do 10:14 - po przylocie ze śniadania.
Godz. 16:37 do 16:42 - w dalszym ciągu nie podają kolacji z drabiny - poleciała więc.
Godz.17:15 i 17:25 - zameldowała się w gnieździe.
Offline
. Dzisiaj rano skorygowano ustawienie kamery - godz. 07:30 i 07:35.
Stritzi pojawiła się dopiero o godz. 11:13. Obserwowałam ją do 13:10.
Zgubiła pióro - przeniosła je z troską na inne miejsce.
Godz. 14:33 - gniazdo puste.
Godz. 17:08 do 17:21 - wróciła do domu.
Partner Gustl w ubiegłym roku przyleciał 7 marca. To już tylko miesiąc czekania.
Bociany rozstały się 7 września - były więc razem całe pół roku.
Offline
. Stritzi od niedawno znika wczesnym rankiem - trudno ją zastać.
9-go lutego
Godz. 10:30 do 12:30 - wróciła po śniadaniu i przedrzemała tutaj do wczesnego popołudnia - znów wybyła.
Godz. 16:50 do 17:20 - przyleciała na nocleg.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
10-go lutego
w c z o r a j
Godz. 11:30 do 11:55 - po przylocie ze śniadania (?), chyba dostała repetę z drabiny.
Wszystko odbywało się dyskretnie - niestety, poza kadrem - potem znów poleciała.
Godz. 16:51 i 17:31 - obecna na noclegu.
----------------------------------------------------------------------------------------
11-go lutego
d z i s i a j
Godz. 15:24 do 17:21 - całe popołudnie, aż do wieczora, spędziła w gnieździe. Było odstraszanie.
Offline
. W c z o r a j - jak Stritzi wyleciała rano o godz. 08:20,
to wróciła dopiero o godz. 16:40.
===============================================================================
D z i s i a j - między godz. 07:05 i 07:30. Stritzi jakaś dziwnie ożywiona - może była "zdalnie" dokarmiana. Poleciała.
--------------------------------------------
Godz. 08:51 do 10:30 - wróciła, i to na dłużej. Nadal podekscytowana - ponownie wyleciała.
---------------------------------------------
Godz. 17:20 - sprawdzenie obecności.
Offline
. 17 lutego
Stritzi wyleciała o godz. 09:24 - tym razem w lewą stronę. Przeważnie leci na wprost - tyłem do kamery.
Godz. 15:38 do 15:49 - wpadła na krótko.
Godz. 17:16 - przyleciała na nocleg.
===============================================================================
19 lutego
Śnieg stopniał, nadal mdły poranek - z wylotem o godz. 08:36.
Godz.12:28 do 12:34 - krótki pobyt wczesnym popołudniem.
Godz. 14:04 do 15:07 - popołudniowa sjesta.
Godz. 16:52 - wieczorny przylot już bez wylotu.
Offline
. Stritzi jest sama już od 5 miesięcy i 14 dni. Zwyczajowo, partner Gustl może zjawić się za 15 dni.
Godz. 10:07 do 11:01 - po przylocie ze śniadania.
Coś przerwało słodką drzemkę.
Niedzielny smakołyk - wprost do dzioba.
Poleciała w teren.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Godz. 16:52 do 17:42 - po wieczornym przylocie.
Offline
. 22 lutego
Godz. 06:30 do 07:30 - pobudka i zręczne chwytanie "zrzutów".
Potem wylot.
Popołudnie z przylotem i wylotem.
Wieczorem powrót do domu.
===============================================================================
23 lutego
Godz. 07:15 do 07:45 - końcówka "tuczenia" Stritzi, przed porannym wylotem.
Popołudnie.
Wieczorem.
==================================
24 lutego
Obserwacje " z doskoku " - popołudniem i wieczorem.
Offline
. 29 lutego
Wczesne popołudnie.
==============================================================================
M a r z e c .
1-go
Przed południem.
Wieczorem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
3-go
Znowu śnieżny poranek.
Taki obrazek po wylocie Stritzi - dla urozmaicenia.
Widać gniazdo i drabinę.
Już kolejny wieczór.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-03-04 00:26:06)
Offline
W prawdzie nie ma już śniegu ale dla Stritzi to ciągle czas oczekiwania na partnera.Może już nie długo.Na razie siedzi na kolanach modląc się o szczęśliwy powrót jego. ,Od czasu do czasu również i przesypia ten czas zerkając od czasu do czasu dokoła .
jesteś śliczna
Ostatnio edytowany przez/Last edit irlandia (2016-03-06 06:42:28)
Offline
. Godz. 11:56 - ląduje Gustl.
Zakładam, że to on - w zeszłym roku też wrócił 7 marca. **
Stritzi umknęła, Gustl poleciał za nią.
Niebawem bociany razem wróciły.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (Dzisiaj/Today 12:53:24)
-----------------------------------------------------------------------------------------------
** Z wrażenia pomyliłam marzec z wrześniem - przepraszam, już poprawiłam.
Gustl o d l e c i a ł we wrześniu (2015 r.) i też 7-go.
http://www.miedzyrzecze.org.pl/forum/vi … 0&p=78
posty : #776 i #780
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-03-07 16:08:53)
Offline
Witaj Panie bocianie -Gustl..Jest w znakomitej formie.Brawo. "Kawał chłopa " z niego.Teraz już tylko ,żeby snieżek więcej tu im nie padał.Partnerka gdzieś zwiała.Chciałam z tej radości zrobić mu sesję zdjęciową a on miał to w nosie i zwiał za partnerką .
Ostatnio edytowany przez/Last edit irlandia (2016-03-07 15:35:49)
Offline
. Gamo, dziękuję - Gustl zaskoczył mnie trochę wczesną godziną przylotu.
Wieczorem Gustl niespokojnie czekał na powrót Stritzi.
Nareszcie przyleciała.
Pierwszy wspólny nocleg, po półrocznej rozłące - Gustl z lewej, Stritzi po prawej.
=========================================================
Wcześniej:
W c z o r a j - ostatnie samotne popołudnie i wieczór Stritzi.
D z i s i e j s z y ośnieżony poranek przed wylotem w teren.
Po przylocie ze śniadania, witała Gustla - post #868 na poprzedniej stronie.
Offline
Dziś od rana są razem w gniazdku.Miły widok dziś z rana .Nic nie pada a śnieg stopniał. Niestety widzę,że wczoraj śnieg jednak nie odpuścił i znowu musiały stópki marznąć.
poczochrali się poiskali a teraz porządeczki i przegląd gniazda .
pozdrawiam Irena
Ostatnio edytowany przez/Last edit irlandia (2016-03-08 12:09:55)
Offline
Offline
Offline
. Kopulacje, które w c z o r a j zarejestrowałam.
==========================================================
D z i s i a j - Irlandio, też obserwowałam to zdarzenie. To jednak Gustl polegiwał, a Stritzi go deptała,
ponaglając do działania. Udało się, Gustl wstał i kopulacja odbyła się na stojąco.
---------------------------------------------------------------------------------------
Gustl trochę rozruszał się i znowu zaległ. Stritzi przez prawie całą godzinę obchodziła go niezadowolona.
Wstał i razem zniknęli.
11:30
--------------------------------------------------------------------------------------
To będzie już czwarty wspólny nocleg.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-03-11 00:52:05)
Offline
. Pobudka wczesnym porankiem i wyloty - Gustl poleciał o godz. 06:15, Stritzi o 06:17.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niestety, nie wiem, jak bocianom minął dzień.
Wieczorem, ok. 17:30 do gniazda wrzucono kurczaki.
20 minut później przyleciała Stritzi - nie skorzystała z posiłku. Do zmroku Gustl nie wrócił ...
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-03-11 20:45:41)
Offline
. Uzupełnienie w nawiązaniu do mojego postu #877 z dn. 11 marca.
12 marca
Poranek Stritzi po samotnym noclegu - zniknęła część kurczaków z wieczornej dostawy.
Gustl pojawił się o godz. 06:09 - spałaszował resztę kolacji.
Stritzi wyleciała o godz. 06:25, Gustl 10 min. później.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wróciły razem o godz. 11-tej. Gustl znosił patyki, wspólnie mocowały.
Odbyła się błyskawiczna, "dyskretna" kopulacja.
Później Gustl odpoczywał, a bocian czarny podglądał z drzewa - fot.19 i 20.
Gospodarze odlecieli dopiero po godz. 14-tej. Musiałam przerwać obserwację - nie wiem, co było dalej.
===============================================================================
13 marca
Wpadłam dopiero wieczorem - szykowały się do wspólnego noclegu.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-03-14 00:27:00)
Offline
. Gospodarze są parą od 2006 roku - obchodzą więc 10-lecie .
Stritzi wykluła się w 2000 roku w Wiesbaden. O Gustlu nic nie wiemy, bo nie ma obrączki.
Coraz lepiej wychodzi im zacieśnianie więzów - dwa razy o poranku, w odstępie 25 minut.
Pozowanie wieczorową porą.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-03-19 04:09:52)
Offline
. 18 marca
Godz. 05:48 - prokreacyjna pobudka.
Godz. 07:49 - pojawiło się słońce.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
19 marca
Tuż przed godz. 9-tą.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
20 marca
Godz. 05:40 - Gustl lubi pobudki o tej porze.
Godz. 06:25 - powtórka.
Gustl przyniósł folię!
I na niej odbył się następny akt ?! Może to Stritzi deptała partnera.
Wczesne popołudnie - bociany chyba po wiosennej kąpieli.
Po wieczornym przylocie.
Offline
Offline
. 24 marca
Godz. 05:30 - zawiodłam się, tego dnia w ubiegłym roku było pierwsze jajko ...
Godz. 06:15 - Gustl przyniósł siano, wymościł dołek i położył się w nim.
Godz. 07:02 - po kolejnym jego przylocie, w gnieździe pojawiła się folia.
Chyba lubi takie rekwizyty podczas kopulacji - post #881, 20 marca.
Godz. 07:25 - to jedyne 3 fotki, na których widać coś, co może być j a j k i e m. Ponowna kopulacja.
Godz. 10:26 - Gustl wysiadywał. Nie widzę jajka ...
W południe bociany jednak opuściły razem gniazdo. Pierwsza wróciła Stritzi - po przeszło godzinie.
12:11 13:36 13:50
Musiałam przerwać obserwacje.
Offline
. Gamie jajko już pięknie pozowało.
A tak było wcześniej.
Godz. 06:58 - jajko jeszcze gdzieś w sianie.
Godz. 07:17 - Stritzi depcze Gustla, żeby odsłonił dołek.
Godz. 07:54 / 07:57 - Stritzi przetrząsa siano - jajko znalazło się u jej stóp.
Godz. 08:08 / 08:11 - Gustl odzyskał dołek z widoczną już cenną zawartością.
A ja pilnie musiałam wyjść z domu.
--------------------------------------------------
Godz. 10:27 - Gustl przerwał wysiadywanie, które Gama pokazała w poście powyżej - będą następne skarby.
Offline
. Po 2-dniowej świątecznej przerwie w obserwacji.
29 marca
W c z o r a j
Wczesne popołudnie - teoretycznie powinny być już 2 jajka od 28 marca.
* Edycja 02.04.2016 - na fot.1 i 2 są dwa jajka!
Wieczorem.
===============================================================================
30 marca
D z i s i a j
Poranek - powinno być trzecie jajko - nie widać żadnego. Stritzi poleciała.
Po jej powrocie odbyła się długa kopulacja.
W gnieździe pojawiły się kurczaki z zrzutu.
Bociany nie wylatują jednocześnie - przeważnie Gustl zostaje. Stritzi czasem zmienia go.
Samotny Gustl znowu otrzymał posiłek z powietrza.
Wieczorem - wspólna kolacja wymagająca akrobacji.
Pora na sen - który z bocianów wysiaduje jajka - jeżeli są, to zagadka.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-04-02 08:09:50)
Offline
. W nawiązaniu do postu #890 na poprzedniej stronie.
1 kwietnia - ciąg dalszy
Poranne kopulacje - jajko widoczne podczas pierwszej.
10:14
11:09
Popołudnie.
Wieczorna kopulacja.
18:34
Przygotowania do snu.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dnia 29 marca popołudniu, bociany straciły jajka zniesione 26 i 28 marca.
Szczegóły tego przykrego zdarzenia dn. 1 kwietnia przedstawiła Zula na forum:
http://bocianybolec.pl/forum/viewtopic. … ;start=144
W gnieździe nie było więc jajek przez dwie i pół doby. Trzecie jajko Stritzi zniosła dopiero po 4 dobach - 1 kwietnia.
Aktualnie jest to jedyne jajko.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W świetle tych faktów, zrozumiałe stało się dla mnie zachowanie bocianów 31 marca.
Bociany były niespokojne, niby wysiadywały, a właściwie przysiadywały w dołku
- nie wiedziałam jeszcze, że w pustym ...
Poranek z nerwową kopulacją.
Były wyloty, przyloty, niespokojna obserwacja.
Kopulacja za kopulacją.
Offline
Offline
. Popołudnie - piękne dwa jajka.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wcześniej i później było tak.
Rano, o godz.06:30 Gustl zrobił pobudkę - Stritzi wstała z ociąganiem. Pokazało się tylko jedno jajko.
Przez większą część dnia tylko Gustl zajmował się jajkami. Gdy Stritzi wróciła o godz. 19:51, poleciał w teren.
Widoczne dwa jajka.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-04-05 08:45:25)
Offline
. 6 kwietnia
Widoczne są trzy jajka.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
9 kwietnia
Cztery jajka , co oznacza, że w tym sezonie Stritzi zniosła sześć jajek, dwa pierwsze przepadły.
Zbliżenie na Stritzi, może będzie lepiej widać - nie pomogło. Gustl zasypał ukochaną sianem.
Podczas tego aktu jajka słabo widoczne.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
10 kwietnia
Sympatycznie przed samym południem.
Wieczorna pielęgnacja jajek.
Offline
. Obserwacje z całego ubiegłego tygodnia.
Z kilkudziesięciu fotek zamieszczam tylko takie, z których wynika,
że bociany mogą mieć w i ę c e j jajek niż cztery.
12 kwietnia
P i ę ć ?
13 kwietnia
Jeszcze kopulowały - chyba jest p i ą t k a .
15 kwietnia
Więcej niż pięć ?!
17 kwietnia
Chyba celowo były dzisiaj zbliżenia kamery.
Stritzi i Gustl mają sześć jajek!
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2016-04-18 03:11:23)
Offline
Wątek Zamknięty/Topic closed