Wydaje mi się że jeszcze takiej kamerki nie mamy, choć również wydaje mi się że kiedyś ją mieliśmy...
Tak, czy inaczej jest ładny obraz, ładne gniazdo i ładny bocian w gnieździe.
Tu: http://www.vriendenvanmeinerswijk.com/webcam/
Jeśli to jest gdzieś na forum, dajcie znać...
Pomyłka! Są dwa ładne bociany
W pamięci coś mi świta, że w zeszłym roku niedoświadczona para miała tu lęg... nie wiem ile jaj, ale ostatni maluszek sam pozostawiony w upale, przegrzał się i padł, a rodzic potem przez kilka dni leżał na nim i próbował go wskrzesić... To był smutny widok...
Ostatnio edytowany przez/Last edit Busik (2012-04-07 16:21:03)
Offline
Dobrze pamiętasz Busiku - nieżywy maluszek dlugo leżal w gnieździe...
Przewija się to gniazdo w wątku "Obserwacje", ale chyba warto aby miało osobny wątek
Wrociły z kolacji i zaraz - hop do łóżeczka
Jeden drugiego potyrpał, wstały i chyba zamienily sie miejscami - znów przytulone
Ostatnio edytowany przez/Last edit paela (2012-04-09 15:12:53)
Offline
Offline
Tu cały czas pada, bo i kamerka trochę zamulona, a i boćki mocno rozczochrane... i jak tu w takich warunkach znosić jajka?
godz.20:00
Jeden gdzieś poleciał, a drugi moknie w gnieździe...
11 kwietnia godz. 08:00
Jest jajeczko
Przydało by się trochę suchego sianka... Wnętrze gniazda jest bardzo mokre i nieprzyjemne.
Ostatnio edytowany przez/Last edit Busik (2012-04-11 08:00:31)
Offline
Z okazji pojawienia się jajka rozruszaly się tutejsze boćki
Przy okazji widzimy że samica nosi obrączkę.
======================================
Aktualnie wysiaduje samiec:
==================================
Po południu :
Pogoda uległa poprawie, nawet świeciło tu dzisiaj słońce
Ostatnio edytowany przez/Last edit paela (2012-04-11 17:17:15)
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Podniósł się wreszcie - jest pierwszy pisklaczek. Wykluł się wczoraj wieczorem.
Brakuje mi jednego jajka - powinny być trzy... Może jest drugie pisklę ? Odsłona trwała 10 sek.
---------------
Zjawił się partner z patykami.
Przerywnik z koniem w tle.
--------------
Dłużej trwająca odsłona - jest jeden maluszek i dwa jajka.
Ostatnio edytowany przez/Last edit adnaw (2012-05-14 12:21:55)
Offline
. W c z o r a j :
W południe gwałtowny podmuch wiatru zmiótł wysiadującego bociana z dołka !
Nie zdążyłam zrobić fotkę - a on szybko pozbierał się i klapnął.
Zobaczyłam jednak już dwa pisklęta pod lewym skrzydłem !
Wieczorem też je było widać.
-------------------------
D z i s i a j :
Wymiana rodziców. Są dwa pisklaczki i jedno jajko
Poprzednio wysiadujący odfrunął i... wylądował na łące.
Zmiennik wygrzewa.
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Rodzic cały czas pracuje nad higieną malców, a mimo to są dość brudne. To pewnie wina częstych deszczy...
Maluszki same też dbają o siebie i są dość żwawe.
Lubimy sobie zjeść i bawić się, ale lubimy też pospać sobie
*****************************************
28 maj godz.13,00
Dzisiaj jest już ok. Sucho, słonecznie i malcy ćwiczą...
Ostatnio edytowany przez/Last edit Busik (2012-05-28 13:01:03)
Offline
Offline
Offline
Busiku z tego co obserwowałam nie było tam chyba ostatnio dużo deszczu.
Natomiast jakoś rzadko trafiam na karmienie - może nie mam szczęścia?
Niestety bardzo często takie mocno odbiegające wzrostem od reszty rodzeństwa pisklęta giną na wczesnym etapie - obserwujemy to w wielu gniazdach.
Bardziej doświadczeni rodzice nieraz sami je eliminują...
Niedawno tato zmienił mamę - mam nadzieję że nakarmił maluchy.
Nie widze tez ciałka które jeszcze rano bylo w dołku - jest zasłonięte czy może usunął?
Offline
Offline
Mama nakarmiła dzieci:
Tato po chwili przyniósł wyściólkę:
Potem zabrał się za remont:
Ale mama ma swoja wizję wystroju - uznała za stoswowne poprawić
Tato wolał się zmyć - widziałam go potem obok na łące
========================================
Dziwne zwyczaje panuja w tym gnieździe.
Tato przyniósl posilek:
Mama zamiast lecieć na łąke w swojej kolejce podłączyla się pod kolację dzieci - czestuje się bez krępacji
Biedny tato - cóż mial robic, leci znów.
Ostatnio edytowany przez/Last edit paela (2012-06-02 17:51:03)
Offline
Offline
Myslałam że nastapi zmiana - przyleciał samiec z trawą:
Samica jednak nie odlatuje, zabiera się za poprawianie patyka:
W momencie gdy samiec zrzuca pokarm, znów jak kiedyś przylącza się i konsumuje razem z pisklakiem
Niestety, tylko jednym, drugi lezy nieruchomo, nie daje oznak życia
W końcu samiec odlatuje.
Wczoraj z kolei miala miejsce sytuacja, gdy samiec przylecial i wydawało sie, że czeka na zmiane, jednak samica tak długo nie wstawala, że w końcu odlecial i siedział na skraju dachu.
Małe straciły więc szanse na szybkie nakarmienie.
Ostatnio edytowany przez/Last edit paela (2012-06-05 09:28:27)
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline